
Syn Krzysztofa Krawczyka w programie "Uwaga" pokazał, jak wygląda jego życie i w jaki sposób starał się nawiązać kontakt z ojcem. Z wyemitowanego materiału wyłania się obraz pokrzywdzonego, schorowanego człowieka, który został odtrącony przez swoją rodzinę.
Krzysztof Igor Krawczyk jest jedynym biologicznym dzieckiem Krzysztofa Krawczyka. Jego matką była druga żona gwiazdora - Halina Żytkowiak. W wieku 14 lat został poszkodowany w wypadku samochodowym. Wówczas auto prowadził jego ojciec.
To był ostatni dzień roku szkolnego, w siódmej klasie. Podobno pakowaliśmy się całą noc, przygotowując się do podróży. Około godz. 7 siadłem z przodu samochodu. Z tyłu położyła się spać małżonka taty - wspominał.
Lekarze nie dawali mu wielkich szans na przeżycie. Na szczęście wyzdrowiał, ale pozostał inwalidą. Od tamtej pory choruje na padaczkę. Doznaje ataków choroby o zmiennej częstotliwości. Obecnie ma 47 lat i nie pracuje, utrzymuje się z renty w wysokości tysiąca złotych. Jego nieformalnym opiekunem został Krzysztof Cwynar, który prowadzi w Łodzi Studio Integracji. Tam syn piosenkarza śpiewa piosenki wraz z innymi podopiecznymi.
Krzysztof junior był obecny na pogrzebie swojego ojca. Stał jednak w tyle, z dala od swojej rodziny. Kamery zaś skierowane były na zrozpaczoną żonę piosenkarza, Ewę Krawczyk.
Uniemożliwiano mi dojście do trumny. Ani w kościele, ani na cmentarzu nie było miejsca dla syna - przyznał szczerze w reportażu magazynu "Uwaga".
Miał otrzymać mieszkanie po dziadkach - rodzicach piosenkarza. W końcu jednak wraz z nim zamieszkał brat Krzysztofa Krawczyka (niedawno zmarł) z żoną i synem. Obecnie mieszka tam daleka rodzina mężczyzny.
Dziadkowie mówili mu cały czas, że on będzie tam mieszkał, ale stało się tak, dlatego, że on jest śmieciem, według rodziny. Nie nadaje się, bo ma padaczkę - stwierdził Krzysztof Cwynar.
POSŁUCHAJ: Tak śpiewa syn Krzysztofa Krawczyka. Czy odziedziczył talent po ojcu?
Krzysztof junior mieszka w zaśmieconym pokoju mierzącym kilka metrów kwadratowych. Często nie może skorzystać z łazienki, ponieważ odbywają się tam libacje alkoholowe. Żeby się wykąpać, musi udawać się do znajomych. Codziennie przez wiele godzin spaceruje po mieście, ponieważ obawia stykać się z innymi domownikami. Jego życie przypomina egzystencję człowieka bezdomnego.
W domu jest pijaństwo. Bywają takie sytuacje, że on musi wyjść z domu, żeby się wysikać, bo nie może wejść do łazienki, bo tam jest balanga - stwierdził Krzysztof Cwynar.
Z ojcem nie rozmawiał od dawna. Kontakt miał być utrudniany przez Ewę Krawczyk.
Z tatą kontakt mam tak ograniczony, że ja nawet nie wiem, co on uważa, bo ja nie wiem, jakie informacje do niego dochodzą. Przez ostatnie miesiące kontaktu nie miałem w ogóle. On sam nie odbierał telefonu, zaś jego żona wprost mówiła, że nie mogę z nim rozmawiać - stwierdził w styczniu tego roku.
On wyje, żeby być z nimi. Nie mogę się nadziwić, żeby takie cięgi zebrać od tego grona i żeby jeszcze chcieć, bo on chce mieć rodzinę - przyznał Krzysztof Cwynar.
W marcu Krzysztof junior złożył pozew sądowy w celu wywalczenia alimentów od ojca. Wraz ze śmiercią piosenkarza, sprawa została zamknięta.
fot. screeny/Uwaga TVN, Facebook.com/Krzysztof Krawczyk
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Biedny synek....a gdzie wcześniej byli ci ,co tak chętnie teraz chcą mu pomóc? Przedtem nie opłacało się ingerować, teraz będzie można kasę jezeli dostaniesz spadek, z juniora doić. Zenada
Myślę ze byłoby dobrze dla pani Ewy poprosić o zrobienie testu genetycznego męża i domniemanego syna, który jest bardziej podobny do jednego z członków grupy Trubadurzy, niż do samego Krzysztofa seniora.