
Internauci oskarżyli aktorkę o to, że wykorzystała afrykańskie dzieci do reklamy wózka spacerowego, w którym wozi swojego synka po wyspie. Barbara odpowiedziała w wyjątkowo ostrych słowach.
Ostatnio wiele gwiazd spędza zimowe wakacje na gorącym Zanzibarze. Na tę ubogą, ale piękną wyspę położoną na Oceanie Indyjskim wybrali się między innymi Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki, Natalia Kukulska, Joanna Racewicz, Tomasz Ciachorowski, a także Basia Kurdej-Szatan, Rafał Szatan i ich najmłodsza pociecha - kilkumiesięczny Henio.
Aktorka miała w styczniu rozpocząć zdjęcia do "M jak miłość", ale z powrotu do serialu na razie nic nie wyszło. Postanowiła więc odpocząć od niezbyt przyjemnego klimatu w Polsce i zrelaksować się w tropikach. Swój pobyt relacjonuje na Instagramie, eksponując swoje ciało i wzbudzając kontrowersje.
Barbara Kurdej-Szatan na zdjęciach z Zanzibaru oburzyła internautów
Zamieszanie spowodowały zdjęcia, na których wózek z Heniem pomagają pchać czarnoskóre dzieci. Niektórzy internauci zarzucili aktorce, że reklamuje spacerówkę, wykorzystując do tego niczego nieświadomych małych Afrykańczyków. Szczególnie nie spodobał się im wpis, w którym aktorka użyła słowa "król".
Henio jeździł tu jak król! Te dzieciaki są cudne. Z małym brzdącem trzeba się konkretnie spakować. Macie jakieś ciekawe wspomnienia z pakowaniem się i zabieraniem wózka na wakacje? Nam bardzo ułatwia tu życie.
Internauci dali wyraz swojego oburzenia w komentarzach pod postem na Instagramie.
Zobaczyłam to zdjęcie, poczułam straszny niesmak, jakas gromadka zanzibarskich dzieci i pani z ekstra wózkiem, torebka z drogim znaczkiem przechadza się po plaży...
Nie wiem czy można gorzej dzieci wykorzystywane do kolejnej reklamy.
Szkoda mi tych dzieci, które są tam traktowane jako atrakcja dla turystów. W ten sposób nauczyły się też tego, że każdy coś im da...
Gwiazda postanowiła odpowiedzieć w mocnych słowach.
To nie jest żadna reklama! Dzieci nie chciały nic w zamian. Przestańcie dramatyzować. Owszem nie mają tu wózków, kobiety noszą dzieci w chustach i tak im najwygodniej, nawet uczyły mnie jak odpowiednio nosić.
W następnym poście dodała, że miała pozwolenie zarówno dzieci, jak i rodziców na publikację zdjęć, na których maluchy są widoczne. Jednocześnie skrytykowała wszystkich, którzy mieli wątpliwości po tym, jak zobaczyli jej zdjęcia z małymi Zanzibarczykami.
Niestety zapomniałam, że nasz kraj jest średnio tolerancyjny (...) przecież nie ma o czym pisać, bo celebryci (...) na ścianki nie chodzą. To trzeba aferki nakręcić i zrobić teraz ze mnie celebrytkę kretynkę. Najlepiej przedstawić te dzieci wyłącznie jako żebraków i mnie wykorzystującą ich. To Afryka, nie mają tego co w Europie. (...) Zastanawiam się, po co Polakom te wszystkie udogodnienia, skoro wolą się tylko żalić, marudzić, wzniecać afery i g*wnoburze - napisała.
Jak myślicie, czy to wytłumaczenie wystarczy i internauci przejdą nad sprawą do porządku dziennego?
fot. Instagram/kurdejszatan
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie