Dziennikarka stwierdziła, że nie czuje się wielką gwiazdą telewizji publicznej. Obecnie rozważa kilka propozycji nowego programu, który może poprowadzić.
Prowadzi również zajęcia z kamerą na Uniwersytecie kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Przyznała, że w przyszłości chciałaby skupić się na pracy ze studentami. Na pewno nie uznaje się za "ulubienicę Jacka Kurskiego". Uważa, że ludzie, używając tego typu określeń, mogą zrobić dużo krzywdy. Sama wyznaje zasadę "nie oceniaj, akceptuj". I tego wszystkim życzy.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!