
Sprawa rozwodowa Anny Jurksztowicz i Krzesimira Dębskiego trwa już cztery lata. Mąż piosenkarki nie chce dojść do porozumienia i wzywa na przesłuchania kolejnych świadków. Anna zarzuca Krzesimirowi liczne zdrady. Jest już niemiłosiernie zmęczona przedłużającym się rozwodem. "To jest kolejna porażka" - stwierdziła.
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski byli małżeństwem przez 26 lat. Doczekali się dwojga dzieci - Krzesimira oraz Marii. Pozew rozwodowy trafił do sądu w 2021 roku. Zaznaczono przy tym, że Krzesimir miał wielokrotnie zdradzać Annę, o czym piosenkarka na początku nie wiedziała. Z jedną z kobiet ma ponoć dziecko. Od tamtej pory odbyło się szereg rozpraw, ale żadna z nich nie przyniosła rozwiązania.
W związku z tym, że Krzesimir Dębski okazał się nieprzejednany i nie chce porozumienia z żoną, Anna Jurksztowicz postanowiła domagać się wyroku z orzeczeniem o jego winie.
Mąż mnie zdradzał i przez tyle lat okłamywał (...) Teraz próbuje odwrócić kota ogonem i udowodnić, że to on jest ofiarą (...) Nie mogę się w tej sytuacji zgodzić na rozwód bez orzekania o winie. Gdyby zachował się jak dżentelmen i przeprosił nas wszystkich i nasze dzieci, moglibyśmy się rozwieść w sposób cywilizowany, bez tych wszystkich rozpraw. (...) Godność to wszystko, co mi pozostało, resztę straciłam. Jeśli zaś chodzi o sprawy majątkowe, będą uregulowane na innej rozprawie - przekazała w rozmowie z "Faktem".
Krzesimir Dębski powołał licznych świadków, chcąc udowodnić, że nie jest winny. Sprawa rozwodowa trwa już cztery lata i nic nie zapowiada, aby szybko się zakończyła.
Anna Jurksztowicz poruszyła temat rozwodu w audycji Radia dla Ciebie "Zmałpychwstanie". Przyznała, że to najtrudniejsza sytuacja w ostatnich latach w jej życiu.
No rozwód, to jest dno. W słowie "rozwód" jest wszystko. Nie trzeba w ogóle tu nic tłumaczyć. To jest porażka - odpowiedziała na pytanie Andrzeja Saramonowicza.
Według informacji medialnych Krzesimir Dębski nie chce dojść do porozumienia z żoną.
Można się rozwieść w przyjaźni i szacunku do przeżytych lat, ale można tego nie zrobić też. No i niestety ta druga możliwość mnie spotkała - przyznała rozgoryczona.
Piosenkarka żyje w zawieszeniu, nie mogąc uporządkować swojego prywatnego życia.
Mój rozwód jeszcze nie jest ukończony w sensie prawnym. To jest kolejna porażka, no bo jak już się rozstałam, rozstaliśmy się, nie mam tego partnera, nie mam męża, ale wciąż on jest moim mężem prawnie - jestem w klinczu - stwierdziła ze smutkiem.
Anna Jurksztowicz, Krzesimir Dębski, fot. KAPiF
Krzesimir Dębski, Anna Jurksztowicz, fot. KAPiF
Anna Jurksztowicz, Krzesimir Dębski, fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie