
Nie tylko celebryci narzekają na swoje emerytury, ale okazuje się, że również politycy. Andrzej Duda zapytany o wysokość świadczenia, które zacznie odbierać po zakończeniu urzędowania, nie ukrywał rozgoryczenia. Czy rzeczywiście ma ku temu powody? I czym będzie zajmował się po ustąpieniu z urzędu?
Andrzej Duda, fot. Adam Burakowski/East News
To już ostatnie miesiące prezydentury Andrzeja Dudy. W dniu 6 sierpnia 2025 roku opuści urząd głowy państwa i przekaże stery swojemu następcy. Wraz z ustąpieniem ze stanowiska pożegna się również z prezydencką pensją, która w 2024 roku wynosiła nieco ponad 25 tysięcy zł brutto miesięcznie.
Po zakończeniu kadencji Andrzej Duda będzie otrzymywał tak zwaną "emeryturę prezydencką" przysługującym ustępującym prezydentom (obecnie to: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski). Podczas wywiadu w Kanale Zero został zapytany, jaka kwota będzie mu przysługiwała.
W tej chwili na rękę, to chyba ok. 11 tys. złotych. 11-12 tys. jakoś tak - odparł prezydent.
Andrzej Duda nie ukrywa, że nie jest to kwota, która mu odpowiada.
No nie są to jakieś bardzo wygórowane pieniądze, biorąc pod uwagę odpowiedzialność, jaką trzeba było ponosić przez te lata sprawowania prezydentury, i to że pobiera to świadczenie w tej chwili trzech ludzi w Polsce - stwierdził.
Podczas rozmowy w Radiu Zet rozwinął temat i wyjaśnił, że nawet prezydent na emeryturze musi zachować prestiż i ma określone zadania do wykonania. W związku z tym powinien być odpowiednio wynagradzany.
Jestem taką osobą dosyć prężną. Będę mógł jeszcze spokojnie pracować i zarobić na życie. Ale biorąc pod uwagę wymagania, jakie życie stawia byłemu prezydentowi, że trzeba się przyzwoicie ubrać, od czasu do czasu gdzieś pojechać, odbyć spotkania, kogoś zaprosić choćby do restauracji, to emerytura prezydencka nie jest w Polsce przesadnie wysoka - wyjaśnił.
Na prezydencką emeryturę przejdzie w wieku 53 lat. To młody wiek jak na emeryta. Prezydent zaznaczył jednak, że im człowiek starszy, tym mniejszej ilości obowiązków zawodowych może sprostać.
Rzeczpospolita nie rozpieszcza pod tym względem byłych prezydentów. Zwłaszcza, kiedy człowiek staje się starszy, nie ma możliwości takiej aktywności nadal realizować, to faktycznie jej wysokość może być problemem.
A gdzie Andrzej Duda zamierza mieszkać po zakończeniu urzędowania? W 2020 roku wraz z żoną kupił apartament w willi położonej w Krakowie.
Mimo wszystko, mimo różnych plotek i sensacji jest to mieszkanie wygodne i do niego planujemy wrócić. 132 m kw. Na 2 osoby chyba raczej znakomicie - zapewnił.
Jednocześnie dał do zrozumienia, że w chwili obecnej nie ma na oku żadnej konkretnej posady. Zapewnił przy tym, że żadnej pracy się nie boi.
Już robiłem różne rzeczy w życiu. Zawsze się śmieję, że jak będzie trzeba, to mogę też fizycznie pracować, nie ma problemu. Mogę robić wszystko. Kopać doły? Jak człowiek ma takie wykształcenie, jak ja, to może też kopać doły - stwierdził.
Pierwsza dama Agata Kornhauser- Duda również otrzyma emeryturę, choć znacznie niższą niż jej mąż. Więcej na ten temat przeczytasz, klikając poniższy link.
SPRAWDŹ: Wiadomo jaką emeryturę otrzyma Agata Duda. Zaskakująca kwota
Andrzej Duda, fot. Anita Walczewska/East News
Andrzej Duda, fot. KAPiF
Agata Kornhauser-Duda, Andrzej Duda, fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.