Reklama

Co Aleksander Kwaśniewski sądzi o Edycie Górniak

07/11/2023 18:54

Były prezydent wrócił pamięcią do piłkarskich mistrzostw w Korei. Odniósł się do wspominanego do dzisiaj wykonania hymnu przez Edytę Górniak. Jego opinia to pełne zaskoczenie.

To wydarzenie wbiło się w pamięć kibiców tak mocno jak największe zwycięstwa i najgorsze porażki polskiej narodowej drużyny piłkarskiej. Wykonanie hymnu przez Edytę Górniak w 2002 roku podczas Mistrzostw Świata w Korei Południowej wciąż jest żywo wspominane. Większość osób, które znają ten pamiętny moment jest pewna - diva zaśpiewała "Mazurek Dąbrowskiego" w wyjątkowo zły sposób.

Co Aleksander Kwaśniewski sądzi o Edycie Górniak?

Głos w tej sprawie zabrał prezydent Aleksander Kwaśniewski, który znajdował się wówczas podczas meczu na stadionowej trybunie. Zaznaczył, że wykonanie hymnu przez piosenkarkę było z jego perspektywy ledwo słyszalne.

Ja myślę, że nas było ok. 80 tys., którzy nie słyszeli, dlatego, że gdy Edyta Górniak śpiewała ten hymn, wyglądała bardzo pięknie, na wielkich telebimach było widać ją w czerwonej sukni, świetnie wyglądała, ten dźwięk hymnu był straszliwie zagłuszany przez bębny! - wspominał w programie "Hyde Park".

Prezydent stał w czasie hymnu z nietęgą miną, ale tłumaczył, że to z powodu zagłuszania naszej narodowej pieśni przez bębniarzy.

Kibice koreańscy mają to do siebie, że przychodzą na mecze nie z kilkoma bębniarzami, ale niemal każdy ma tam bęben. Jak tylko zaczęto grać polski hymn, to zaczął się łomot. Bębny waliły, coś tam między tymi uderzeniami bębnów dochodziło, ale trudno było ocenić, co to jest i jak to jest.

Przyznał, że o felernym wykonaniu hymnu dowiedział się dopiero po meczu od pytających go o zdanie dziennikarzy.

Później byłem bardzo zdziwiony, że wszyscy zaczynają mówić o hymnie i pytają mnie, co ja o tym sądzę. A ja nic nie mogłem sądzić, bo ja go zwyczajnie nie słyszałem. Nie wiem, na ile zawodnicy słyszeli go na murawie - przyznał.

ZOBACZ: Edyta Górniak zerwała kontakt ze schorowaną mamą. Pani Grażyna czeka na córkę każdego dnia

Wiele osób twierdziło później, że zawodnicy przegrali, ponieważ po tym co usłyszeli nie mogli wyjść z szoku. Aleksander Kwaśniewski uważa, że to nieprawda. Przegraną tłumaczy w prosty sposób - zawinili kiepscy piłkarze.

Widziałem ten mecz i jeśli ktokolwiek z piłkarzy obwiniał Edytę Górniak za słabą grę reprezentacji Polski, to znaczy, że do tej reprezentacji się nie nadawał - stwierdził.

Edyta Górniak postawiła na własną interpretację polskiego hymnu. I, słusznie czy niesłusznie, do dzisiaj jest jej to wypominane.

fot. YouTube.com, KAPiF

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do