Reklama

Agnieszka Włodarczyk spotyka się ze znanym sportowcem. Jeszcze w ubiegłym roku był żonaty

17/08/2020 06:52

Aktorka przypomniała o sobie wspólnym zdjęciem z przystojnym sportowcem. Szybko jednak odkryto, że mistrz w triathlonie jeszcze niedawno był żonaty.

Od dawna panowała cisza o popularnej niegdyś Agnieszce Włodarczyk. Aktorka przed laty zaistniała jako gwiazda filmu "Sara" i serialu "13. posterunek". Potem głośno było o jej związku z Mikołajem Krawczykiem, którego poznała na planie "Pierwszej miłości". Aktor związany był z Anetą Zając, z którą ma dwóch synów. Związek Agnieszki i Mikołaja przetrwał 4 lata. W 2017 roku Krawczyk ożenił się z Sylwią Juszczak, a o Agnieszce słuch zaginął.

Dopiero teraz okazało się, że jest związana z Robertem Karasiem - mistrzem świata w triathlonie. Oboje umieścili wspólne zdjęcie na swoich instagramowych profilach. Aktorka dodała w opisie posta serduszko. Wiadomo, że sportowiec od 2012 roku był żonaty z Natalią Ćwik-Karaś. Tak mówił o swojej małżonce w 2018 roku w wywiadzie dla "Vivy":

Natalia jeździ ze mną na wszystkie zawody, zajmuje się domem, ja nie muszę nawet gotować czy prasować, no czasem śmieci wyrzucę (śmiech). Żona pomaga podjąć mi różne decyzje, ale nie ma ostatecznego zdania. Ja mam trudny charakter, ona mi doradza, ja słucham.

Z kolei małżonka triathlonisty w 2019 roku w rozmowie z TriathlonLife opowiedziała, w jaki sposób się poznali.

Znamy się od dziesięciu lat. Poznaliśmy się, pracując razem na pływalni jako ratownicy. To był czas kiedy Robert kończył z pływaniem w Gdańsku, wrócił do Elbląga i rozpoczął przygodę z triathlonem. W tym czasie zdawał maturę, a ja kończyłam gdański AWF, więc te nasze drogi spotykały się w Gdańsku i w Elblągu. W końcu zamieszkaliśmy razem i 7 lat temu wzięliśmy ślub.

ZOBACZ: Mikołaj Krawczyk przegrał walkę z Anetą Zając o synów? Jest wyrok w sprawie!

Nowy partner Agnieszki Włodarczyk miał prowadzić wzorowe życie rodzinne.

Robert lubi mnie rozpieszczać. Wie, co lubię i zawsze tak układa dzień, żeby codziennie wieczorem pójść ze mną i z Judy (nasz pies) na długi spacer, czy po treningu pojechać rowerami na kawę. Wspólne spędzanie czasu jest najlepszą rzeczą. Doceniam to, że będąc w całym tym reżimie treningowym zachowuje równowagę między trenowaniem a życiem rodzinnym - zdradziła Natalia Ćwik-Karaś.

fot. Instagram/agnieszkawlodarczykofficial, screen YouTube.com/tvnpl

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do