Reklama
Po niefortunnej wypowiedzi na temat piosenki "Imagine" podjęto decyzję dotyczącą Przemysława Babiarza. Komentator został niezwłocznie zawieszony i odsunięty od wykonywania obowiązków. Ujawniono, w jaki sposób zachowywał się wcześniej, kiedy prowadził jeszcze teleturniej "Va Banque". Znamy również przyczyny leżące u podstaw decyzji podjętej przez dyrekcję TVP.
Nie milkną echa decyzji TVP o zawieszeniu Przemysława Babiarza i odsunięciu dziennikarza od komentowania Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Podczas otwarcia olimpiady komentował wydarzenia na ekranie, zahaczając o politykę i sprawy światopoglądowe. Piosenkę Johna Lennona "Imagine" określił jako "komunistyczną".
Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - stwierdził na wizji.
Dzień później komentator został zawieszony przez Telewizję Polską w pełnieniu obowiązków służbowych.
Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie - to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich - uzasadniono w komunikacie TVP.
Tak Przemysław Babiarz zachowywał się w Va Banque. Dlaczego został zawieszony?
W marcu Przemysław Babiarz został odsunięty od prowadzenia "Va Banque". Nowym prowadzącym został Radosław Kotarski. Dziennikarz "Faktu" Michał Głuszniewski, który był jednym z uczestników programu, opowiedział o tym, w jaki sposób Babiarz zachowywał się podczas prowadzenia teleturnieju.
Przed rozpoczęciem rywalizacji prowadzący zamienił kilka słów z uczestnikami, rzucił krótki żart dla rozładowania atmosfery i zapytał nas, o co chcemy być zapytani w przerwie między pierwszą a drugą rundą show. Wszak w kwestionariuszu trzeba było napisać, czym się interesuję, by prowadzący mógł zapytać mnie o to po zakończeniu pierwszej rundy.
Od razu po zakończeniu pierwszej rundy Babiarz zaczął pytać uczestników o zainteresowania. Za każdym razem dodał coś od siebie i dopytał. Nie był tylko biernym słuchaczem, który zadał pytanie i słuchał odpowiedzi bez żadnego zainteresowania. Widać było, że autentycznie chce się od uczestnika czegoś dowiedzieć - relacjonował.
SPRAWDŹ: Skandal za skandalem w Paryżu. Winny Przemysław Babiarz czy organizatorzy otwarcia igrzysk?
Na planie "Va Banque" Przemysław Babiarz unikał odniesień do polityki. Wydawał się być osobą miłą i sympatyczną.
W trakcie teleturnieju dał się poznać jako sympatyczny, spokojny, pomocny i wyważony prowadzący, który sprawił, że poziom stresu był mniejszy. Nie mam pojęcia, jaki prywatnie jest Przemysław Babiarz. Ale jako prowadzący teleturniej był wręcz znakomity - ocenił dziennikarz "Faktu".
Do dzisiaj wypomina się Przemysławowi Babiarzowi, że wraz z Danutą Holecką i Anną Popek zapozował na wspólnym zdjęciu z Jackiem Kurskim, kiedy ten rozpoczynał swoją prezesurę. Nazywany był nawet "ulubieńcem Kurskiego". Według informacji Onetu przed kilkoma miesiącami dyrekcja TVP przeprowadziła rozmowę z Przemysławem Babiarzem, który obiecał, że nie będzie poruszał tematów politycznych na wizji. Podczas komentowania otwarcia Igrzysk miał tę umowę złamać.
fot. KAPiF
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Komentarze opinie