
Choć mieli już dokładnie zaplanowany ślub i wesele, postanowili wstrzymać się z uroczystością. Nie chcą, aby Paulina Smaszcz przeszkodziła im w tym niezwykle ważnym wydarzeniu.
Jesienią ubiegłego roku została ujawniona informacja o tym, że Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski zaręczyli się. W listopadzie, kiedy pojawili się podczas gali z okazji 70-lecia TVP, zauważono, że celebrytka ma na palcu pierścionek zaręczynowy. Paulina Smaszcz twierdzi, że Maciej oświadczył się Kasi dwa miesiące wcześniej podczas pamiętnego pobytu w Ziemi Świętej. To właśnie wówczas ogłosili, że są razem.
Szybko pojawiły się informacje dotyczące planowanego śluby i wesela. Początkowo podawano, że ślub miał odbyć się w te wakacje na greckiej wyspie Leros. Kasia przyznała, że owszem, wybierają się tam na urlop, ale nie zamierzali się w tym miejscu pobrać.
Para marzy o dużym weselu, a takie, ze względów logistycznych i finansowych, byłoby trudne do zorganizowania za granicą. Zakochani chcieliby też, by razem z nimi bawili się także seniorzy należący do rodziny, a ci niekoniecznie mogliby udać się w meczącą podróż samolotem - podał "Fakt".
W tym momencie zaangażowani są w konflikt z Pauliną Smaszcz. Była żona Kurzajewskiego otrzymała już od nich kilka pozwów sądowych. Nie daje jednak za wygraną i, jak poinformowała, sama złożyła dwa pozwy przeciwko Maciejowi. Kasia Cichopek uważa, że zanim zostaną małżeństwem, sprawa z Pauliną powinna się wyjaśnić.
Katarzyna ma też świadomość, że jej ukochany musi ułożyć sobie relacje z matką swoich synów. Paulina Smaszcz wciąż nie pogodziła się bowiem z rozpadem jej małżeństwa zwłaszcza że, jak twierdzi, mąż zostawił ją w chorobie - czytamy w "Życiu na gorąco".
W związku z tym postanowili przełożyć ślub i poczekać aż wszystko się uspokoi.
Nie mają jeszcze ustalonej konkretnej daty ślubu. Ale nie chcą, żeby przykre sytuacje z Pauliną psuły im uroczystość. Wolą poczekać na spokojniejszy czas. Bardzo się wspierają i dobrze wiedzą, że jest kilka osób, które życzą im rozstania. Nic z tego. Dramaty bardziej ich zbliżyły - zapewniła w rozmowie z Jastrząb Post osoba zaprzyjaźniona z parą.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Smaszcz to stalkerka, głupia zepsuta baba, zazdrosna i msciwa... Używa w swej walce najbardziej chamskie chwyty poniżej pasa... ????