Paulina Krupińska o Klaudii El Dursi: Idealnie nadawałaby się na Miss

Ja Klaudii nie znałam wcześniej. Ona się dobrze zna z moją przyjaciółką. Powiedziałam mojej przyjaciółce, żeby jej przekazała, że totalnie trzymam za nią kciuki, że jest cudowną dziewczyną. Cieszę się, że matka dwójki dzieci pokazuje, że nigdy nie jest za późno, żeby zacząć jakąś karierę, żeby zawalczyć o siebie, żeby spełniać swoje marzenia. Wiem, że Klaudia miała wcześniej styczność z modelingiem i absolutnie ona się do tego nadaje - stwierdziła w rozmowie z Wideoportalem.

Ma urodę ponadprzeciętną. Ona w ogóle by się idealnie nadawała na Miss, tylko niestety już wiekowo odpadłaby w przedbiegach. Oczywiście Miss nie może posiadać dzieci. Jest taki regulamin. A właśnie ona jest 30-letnią matką dwójki dzieci. Ale mówię, że jest to typ urody, który podoba się wszystkim. To jest bardzo ciekawa uroda. Dziewczyna, która jest bardzo pracowita, znająca swoją wartość. Ja ją totalnie kupiłam w telewizji. Dla mnie ona była absolutnie faworytką. I bardzo żałuję, że się nie dostała do finału. Ten finał byłby bardziej różnorodny, gdyby Klaudia tam była - uważa Miss Polonia.

Jednak telewizja rządzi się swoimi prawami. Nie oszukujmy się. Tak jak to prezentuje program "Top Model", świat modelingu zupełnie inaczej wygląda. My nie chodzimy po jakichś wybiegach, które się ruszają, jakichś ogniach, po jakichś basenach. To tak absolutnie w moim 17-letnim życiu jako modelki nie wyglądało - zapewniła Paulina.

Nikt nie zrobił tylu publikacji w mediach, na portalach internetowych, jakie zrobiła Klaudia. Ja jestem o nią absolutnie spokojna. Ja wiem, że ona z całej tej piątki finałowej czy półfinałowej osiągnie największy sukces. To jest dziewczyna, która jest po prostu gotowa do pracy w show-biznesie - świadoma, pewna siebie, przepiękna, która nie da sobie w kaszę dmuchać, która ma jakąś wrażliwość z racji tego, że jest mamą, jest emocjonalna.

Ktoś mógłby powiedzieć, że jest ona absolutnie tak piękna, że nie ma żadnych kompleksów, niczym się nie przejmuje. Ostatni odcinek pokazał, że ona się jednak przejęła tą falą hejtu. Nikt nie ma na sobie pancerza takiego, żeby nie dotykało, bo przecież osoby publiczne nikomu nie robią żadnej krzywdy. To nam się w życiu udało. To nie jest powód do hejtowania. Tylko wydaje mi się, że to powinien taki motor napędowy, żeby te inne osoby, które chcą się znaleźć w tym samym miejscu działały tak samo. Wydaje mi się, że to powinno być coś, co zachęca. Tej dziewczynie się udało, więc mi też może się udać, a nie, że teraz ją zgnoję, że ona jest taka, że brała udział w "Playboyu". To jest smutne. Jak to mówią: Polak Polakowi nawet klęski zazdrości - stwierdziła Paulina.

Ja jej absolutnie nie zazdroszczę, jest fantastyczną dziewczyną i trzymam bardzo mocno za nią kciuki - zapewniła Paulina.