Reklama
Dlaczego Magda G. została oskarżona przez prokuraturę
Prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia wobec Magdaleny G. Sprawa dotyczy reklamy wina na jej profilu znajdującym się na Facebooku. Grozi jej surowa kara. Podejrzana nie ukrywa zaskoczenia. Twierdzi, że jest niewinna.
Informację o oskarżeniu Magdaleny G. przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Szymon Banna. Sprawa ma dotyczyć nielegalnej reklamy alkoholu w mediach społecznościowych. Reklamowanie trunków wysokoprocentowych jest w Polsce zabronione.
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Magdalenie G., której zarzucono reklamowanie wina na Facebooku. Profil podejrzanej na tym portalu społecznościowym obserwuje 1,5 mln osób - podkreślił prokurator Banna.
Dlaczego Magda G. została oskarżona przez prokuraturę?
Prokuratura przesłuchała Magdalenę G. Podejrzana złożyła wyjaśnienia dotyczące swojego postępowania. Nielegalna promocja napojów alkoholowych według polskiego prawa uznawana jest za przestępstwo zagrożone grzywną od 10 tysięcy zł do 500 tysięcy złotych.
Podejrzana jest zaskoczona wnioskiem prokuratury. Uważa, że zachowała się zgodnie z prawem.
Jestem ogromnie zdziwiona. To była jednorazowa historia, obudowana wszystkimi wymogami w ramach mediów społecznościowych. (...) To jest sprawa, która jest u moich adwokatów, ja się nią nie zajmuję - zapewniła w rozmowie z Plejadą.
To nie jest jedyne tego typu zdarzenie. Obecnie toczy się sprawa przeciwko 12 innym osobom, którym zarzuca się podobny czyn. Wśród nich wymienia się nazwiska aktorek oraz influencerek: Joanny O.-K., Olgi K., Tatiany M. oraz Ewy M.-K.
Osobom tym zarzucono zlecanie oraz prowadzenie reklamy alkoholu w postaci wina oraz innych napojów alkoholowych wbrew ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Według dokumentacji zabezpieczonej w toku dochodzenia prowadzonego przez prokuraturę, reklama napojów alkoholowych miała być realizowana za pośrednictwem serwisu Instagram, przy udziale osób rozpoznawalnych w związku z ich aktywnością w mediach społecznościowych - przekazał prok. Szymon Banna PAP jesienią ubiegłego roku.
fot. KAPiF
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Komentarze opinie