Reklama

Ile wypiła Beata Kozidrak? Wyciekły szczegóły oskarżenia

Wideoportal

28/10/2021 06:55

Ujawniono zapisy aktu oskarżenia, który prokuratura skierowała do sądu. To niebywałe, ile alkoholu spożyła artystka zanim wsiadła za kierownicę.

"Super Express" dotarł do szczegółów oskarżenia dotyczącego incydentu z Beatą Kozidrak. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia, w którym dokładnie opisano zdarzenie, do którego doszło na początku września. Wówczas to piosenkarka wsiadła za kierownicę i pomknęła swoim BMW ulicami Warszawy.

Świadkowie zeznali, że poruszała się w bardzo niebezpieczny sposób - od krawężnika do krawężnika. Ławo mogła doprowadzić do tragedii.

Pojazd rozpędzał się i gwałtownie hamował, wjeżdżał na sąsiedni pas ruchu, co wymuszało reakcję innych uczestników ruchu, wjeżdżał na krawężnik - relacjonował jeden ze świadków.

Jedna z kobiet jadących za gwiazdą zadzwoniła po policję i poprosiła innych kierowców, aby zatarasowali jej drogę. Kiedy na miejsce przybyli funkcjonariusze policji, stwierdzili, że auto prowadzi nietrzeźwa wokalistka.

Funkcjonariusze policji dokonali kontroli pojazdu marki BMW 740, kierującą pojazdem okazała się Beata Elżbieta P. (nazwisko po jej mężu Andrzeju Pietrasie - przyp. red.) - podano w akcie oskarżenia.

ZOBACZ: Beata Kozidrak zostanie bez pieniędzy? Jej zarobki dramatycznie spadły

Ile wypiła Beata Kozidrak?

Przyznała się do tego, że tuż przed jazdą samochodem wypiła ogromną ilość alkoholu.

I badanie wykazało 0,93 mg/l, II badanie wykazało 0,96 mg/l. Oświadczyła, iż była na spotkaniu, które zakończyło się około 2:00 w nocy 1 września 2021r., zaś na spotkaniu tym spożywała wino w łącznej ilości około jednego litra.

ZOBACZ WIDEO:

Następnie została przewieziona do Komendy Rejonowej Policji Warszawy, gdzie jeszcze trzykrotnie poddano ją testowi na obecność alkoholu w organizmie.

I badanie wykazało 0,83 mg/l, II badanie wykazało 0,87, III badanie wykazało 0,85 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Gwiazda przyznała się do winy i czeka na termin rozprawy sądowej.

Artystka przeprosiła za swój wybryk i zrobiła sobie miesięczną przerwę. Następnie wróciła na scenę i do studia nagraniowego. Grozi jej do dwóch lat pozbawienia wolności.