Prezes ZUS o emeryturach gwiazd: Trzeba płacić składki!

Gertruda Uścińska wyjaśniła skąd biorą się problemy z niską emeryturą wielu znanych artystów. Przyznała, że wiele z tych osób nigdy nie opłacało składek ZUS. Jaką ma radę dla narzekających gwiazd, takich jak Maryla Rodowicz?

Przybywa gwiazd mających problemy finansowe. Jedne narzekają na to, że w czasie pandemii koronawirusa nie zarabiają, ponieważ nie mogą koncertować. Inne utyskują na niewielką emeryturę. Z jednym oraz drugim problemem mierzy się Maryla Rodowicz. Gwiazda "Małgośki" jest w trakcie rozwodu. Poinformowała, że sama musi uiszczać opłaty związane ze swoją posiadłością - ma piękny dom, ogród i las w podwarszawskim Konstancinie. Z tego powodu wynika mnóstwo problemów. Przede wszystkim związane są z tym, że obecnie nie koncertuje, a to właśnie ze śpiewania dla publiczności miała największy zarobek.

Drugim problemem jest niska emerytura. Artystka już przed pandemią wspominała, że co miesiąc otrzymuje z ZUS-u niecałe 1600 złotych. Dlaczego jej wypłata jest tak niska? W rozmowie z Wideoportalem wyznała, że w czasach PRL-u ani ona, ani wielu innych artystów nie miało świadomości, jak niskie mogą być ich przyszłe świadczenia emerytalne. Wówczas istniała jedynie możliwość gromadzenia pieniędzy w banku PKO na tzw. "książeczkach oszczędnościowych". 

Prezes ZUS o emeryturach gwiazd

Sprawę niskich emerytur gwiazd postanowiła wyjaśnić prezes ZUS, Gertruda Uścińska.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Ujawniono wysokość majątku Maryli Rodowicz. Zażądała od męża gigantycznych alimentów!

Zwróciła się przy tym do takich artystów, jak Maryla Rodowicz. Podkreśliła, że aby mieć godną emeryturę, trzeba regularnie opłacać składki, ale wiele gwiazd nigdy tego nie robiło.

Proste i wręcz oczywiste wyjście z sytuacji znalazła Majka Jeżowska. W rozmowie z Wideoportalem stwierdziła, że nie liczy na państwową emeryturę. Uważa, że artyści na starość powinni utrzymywać się z pieniędzy, które wcześniej zaoszczędzili. Przyznała, że największym problemem może być kwestia opieki zdrowotnej i ewentualne miejsce w szpitalu. W tej kwestii piosenkarka również woli liczyć na siebie. Jak myślicie, czy to dobre rozwiązanie?

fot. Instagram/nasz_dziennik, mary_la_la