Jak zginął Piotr Woźniak-Starak? Piotr Woźniak-Starak nie żyje. "Potwierdziły się najgorsze obawy" WIDEO

Dziś w jeziorze Kisajno odnaleziono ciało Piotra Woźniaka-Staraka, producenta filmowego i męża prezenterki Agnieszki Woźniak-Starak, pochodzącego ze znanej rodziny jednego z najbogatszych Polaków, Jerzego Staraka. Jak doszło do tej niewyobrażalnej tragedii?

O godzinie 9 rano informację o odnalezieniu zwłok producenta podał wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński.

Jak podał "Fakt", zwłoki zostały odnalezione przez płetwonurków na dnie jeziora Kisajno w piątą dobę od rozpoczęcia poszukiwań. Nie zostały jednak od razu wydobyte na powierzchnię. Rodzina zmarłego zidentyfikowała ciało, po czym zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej.

Do tragedii doszło w niedzielę w nocy. Woźniak-Starak prawdopodobnie wypadł z motorówki, którą kierował na jeziorze Kisajno. Towarzyszyła mu 27-letnia kobieta, która zdołała dopłynąć do brzegu. Po kilku godzinach dryfujący pojazd zauważyły osoby, które przepływały niedaleko. Policja i służby wodne poszukiwały zaginionego przez ponad cztery doby z nocnymi przerwami. Do tragedii doszło na mazurskim jeziorze Kisajno, nad którym znajduje się letnia posiadłość Staraków.

Piotr Wożniak-Starak miał 39 lat. Był producentem filmowym. Do jego największych osiągnięć należy produkcja filmów "Bogowie" oraz "Sztuka kochania". Jego ojczym, Jerzy Starak, znajduje się na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost". Znany jest przede wszystkim z działalności na rynku farmaceutycznym - jest właścicielem Polpharmy. Matka Piotra, Anna Woźniak-Starak prowadzi ekskluzywną restaurację Belvedere w warszawskich Łazienkach. Siostra zmarłego, Julia Starak mieszka wraz z mężem na stałe w Zurychu.

Producent był mężem prezenterki TVN Agnieszki Woźniak-Starak, która wielokrotnie ciepło i czule o nim mówiła. W ostatnim wywiadzie dla Wideoportalu opowiedziała o ich wspólnych pasjach, realizowanych między innymi na Mazurach:

Rodzinie i znajomym Piotra Woźniaka-Staraka składamy najszczersze kondolencje.

fot. Paweł Wrzecion/MWmedia