Reklama

Czy Maciej Stuhr zostanie pozwany za Zieloną Granicę?

Wideoportal

04/11/2023 19:03

Foto: Maciej Stuhr po roli u Agnieszki Holland spotyka się z niewyobrażalnym hejtem.

Aktor jest przyzwyczajony do hejtu, z jakim spotyka się od lat. Jednak to, co spotkało go po premierze "Zielonej granicy" przeszło jego wszelkie oczekiwania. Nie ukrywa, że czeka na zapowiadany pozew sądowy, który ma być wytoczony mu za rolę w filmie Agnieszki Holland.

Maciej Stuhr jest świadomy tego, że swoimi wypowiedziami wzbudza liczne kontrowersje. Niedawno wystąpił w niewielkiej roli w filmie Agnieszki Holland "Zielona granica", co również rozsierdziło hejterów. Szczerze przyznał, że tym razem nie spodziewał się aż tak wielkiej fali nienawiści.

Czy Maciej Stuhr zostanie pozwany za Zieloną Granicę?

Zdarza się, że nienawistnicy przekraczają wszelkie granice. Przed dwoma laty media obiegła wiadomość, że został zdewastowany grób rodziny Stuhrów.

Ja odczuwam hejt codziennie od 12 lat. Nawet nie opowiem o szczegółach, żeby nie straszyć ludzi. Nie chcę robić z siebie kombatanta, ale mojej rodzinie zniszczono grobowiec - przypomniał w rozmowie z Onetem.

Zdarza się, że otrzymuje groźby karalne, które wzbudzają w nim uzasadnione obawy o bezpieczeństwo. W związku z tym próbuje studzić emocje wrogo nastawionych do niego internautów.

Nie zastanawiam się nad tym hejtem, bo jego skala jest tak duża, że mogę jedynie modlić się, żeby nikt mnie nie zabił. I przekonywać ludzi, że na te wszystkie tematy możemy rozmawiać troszkę spokojniej i że nie musimy się aż tak pieklić. Czasami rozmowa jest trudna, a wręcz niemożliwa, gdy spotykam człowieka, który nie odróżnia postaci w filmie od człowieka, który tę postać gra. I tak jest w przypadku "Zielonej granicy" - zapewnił.

Ze zdziwieniem przyjął informację, że za jego rolę w filmie Holland zamierza pozwać go Robert Bąkiewicz. Stuhr zapewnia, że jeśli do tego dojdzie, z całą pewnością stawi się na sali rozpraw.

ZOBACZ: Grób rodziny Stuhrów został zdewastowany. Maciej Stuhr zabrał głos

Wydaje mi się, że był to element kampanii wyborczej pana Bąkiewicza. Szczęśliwie przegranej. Zdziwiłbym się, gdyby do tego procesu doszło, ale jeśli tak będzie, będę przeszczęśliwy i na skrzydłach polecę do tego sądu, bo chcę zobaczyć, co on powie. Trzymam kciuki, żeby ten proces się odbył - stwierdził.

Jest przekonany, że w przyszłości "Zielona granica" zostanie wyemitowana w TVP. Nie wyklucza, że sam wróci do telewizji publicznej w momencie, kiedy "polityczna banda sobie pójdzie".